poniedziałek, 5 maja 2008

Phil Collins - Driving Me Crazy

Jeśli cały wszechświat jest scena, na której
Jesteśmy jedynymi szalonymi aktorami,
I nie ma z niego żadnej ucieczki
Chcę Ciebie przy sobie,
Tracę wszelka kontrolę i nie zagwarantuję świętości.

czwartek, 17 kwietnia 2008

Kilka wersji tłumaczeń...

1.
Król Elfów
tłumaczenie: nn


Czyj galop tak tętni w wichrze i ćmie?
To ojciec z swym synem na koniu w cwał rwie,
to ojciec swe dziecię w czas wiezie spóźniony
i grzeje, ogarnia mocnymi ramiony.

- Mój synu, wciąż z lękiem twarzyczkę zasłaniasz
- Nie widzisz, mój ojcze, jak Elf nas dogania?
Król Elfów w koronie... i wlecze swój płaszcz...
- Mój synku, mgły wstają i wloką się, patrz!

"Pójdź do mnie, chodź do mnie człopczyno bez obaw!
Znam ślicznych gier mnóstwo, chodź pobaw się, pobaw!
I pełno mam kwiatów na brzegach mych wód,
a matka ma chowa złocistych szat w bród..."

- Mój ojcze, mój ojcze, czyś tego nie słuchał,
co Elf mi obiecał, naszeptał do ucha?
- Uspokój się synku, uspokój się mały,
to wiatr tak w olszynach liść rusza, liść stlały.

"Chodź piękny mój chłopcze, w te olchy... chodź ze mną!
Me córki troskliwie hołubić cię będą.
Me córy tam tańczą, nim zejdzie świt -
wśpiewają, whuśtają i ciebie w swój rytm..."

- Mój ojcze, nie widzisz, tam w cieniu, przy drzewie
Król Elfów mnie wabi do swoich królewien
- Mój synku... mój synku sokoli mam wzrok:
To stare trzy wierzby szarzeją przez mrok.

"Ja kocham się w tobie, twój wdzięk mnie zniewolił,
a będziesz oporny, to porwę wbrew woli ! "
- Tatusiu, tatusiu, ach jaki ból!
Już ciągnie mnie, ciągnie okrutny Król!...

Strach ojca porywa. Ostrogą spiął konia,
Wiatr ściga - a dziecko majaczy w ramionach.
I dopadł wrót domu, nim zeszedł świt.
Na rękach syn jego już nie żył, już stygł...

2.
Król Elfów
tłumaczenie: T.Piątkowski

Kto podróżuje przez wiatr i noc?
To ojciec syna otula w koc,
Podaje dziecku rękę pomocną,
Trzyma go ciepłym, trzyma go mocno.

Mój synu, czemu odwracasz twarz?
Elfowy król - tam ojcze patrz,
Elfowy król w koronie, płaszczu...
- To tylko mgły tańczą na deszczu.

"Me drogie dziecko, pójdź ze mną, chodź!
W piękne zabawy będziemy grać,
Na mojej łące są piękne kwiaty,
Ma matka da ci złociste szaty."

Ojcze mój, ojcze! Czy ty nie słuchasz,
Co mi Elf-król szepce do ucha?
Nie martw się synku, tak o tej porze
Wiatr hula, świszcze w pobliskim borze.

"Czyż, piękny chłopcze, nie pójdziesz ze mną?
Me córki pragną bawić się z tobą,
Me córki tańczą nad nocnym Renem,
Mocno cię chwycą, zabawią tanem."

Ojcze mój, ojcze, nie widzisz tego?
Królewskie córy na drugim brzegu?
Nie martw się, synu, wiem doskonale,
To wierzby tańczą w wieczornym szkwale.

"Kocham cię bardzo i z soba biorę,
Ma siła skruszy oporną wolę!"
Tatko mój, tato! Chwycił mnie mocno!
Elf-król unosi mnie w knieję nocną!

Ojciec zakrzyknął i zaciął konia,
Mocno przycisnął syna do łona,
Dotarł do domu, przekracza próg,
Lecz dziecko w jego ramionach - trup.

3.
Król Olszyn
tłumaczenie: nn

Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Chłopczynę na ręku piastując najczulej,
Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli.
" Mój synu, dlaczego twarz kryjesz we dłonie?"
" Czy widzisz, mój ojcze? Król olszyn w tej stronie,
Król olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!"
" To tylko, mój synu, mgła nocna się zwija".

" Chodź do mnie, chłopczyno, zapraszam najmilej,
Pięknymi zabawki będziem się bawili,
Chodź na brzeg, tu kwiatki kraśnieją i płoną,
A moja ci mama da suknię złoconą".

Mój ojcze, mój ojcze! czy widzisz te dziwa?
Król olszyn do siebie zaprasza i wzywa!"
" Nie bój się, mój synu! Skąd tobie te dreszcze?
To tylko wiatr cichy po liściach szeleszcze".

" Chodź do mnie, chłopczyno, poigrasz z rozkoszą,
Mam córki, co ciebie czekają i proszą,
Czekają na ciebie z biesiady nocnymi,
Zaśpiewasz, potańczysz, zabawisz się z nimi".

" Mój ojcze, mój ojcze! ach, patrzaj... gdzie ciemno...
Król olszyn ma córki, chcą bawić się ze mną".
" Nie bój się, mój synu, ja widzę to z dala.
To wierzba swe stare gałęzie rozwala".

" Chodź do mnie, mój chłopcze, dopóki masz porę.
Gdy chętnie nie przyjdziesz, toć gwałtem zabiorę".
" Mój ojcze, mój ojcze! ratujcie dziecinę!
Król olszyn mnie dusi... mnie słabo... ja ginę..."

Ojcowi bolesno... on pędzi jak strzała.
Na rękach mu jęczy dziecina omdlała.
Dolata na dworzec... lecz próżna otucha!
Na ręku ojcowskim już dziecię bez ducha.

4.
Król Olszyn
tłumaczenie: W. Szymborska

Noc padła na las, las w mroku spał,
Ktoś nocą lasem na koniu gnał.
Tętniło echo wśród olch i brzóz,
Gdy ojciec syna do domu wiózł.

- Cóż tobie, synku, że w las patrzysz tak?
Tam ojcze, on, król olch, daje znak,
Ma płaszcz, koronę i biały tren.
- To mgła, mój synku, albo sen.

"Pójdź chłopcze w las, w ten głuchy las!
Wesoło będzie płynąć czas.
Przedziwne czary roztoczę w krąg,
Złotolitą chustkę dam ci do rąk".

- Czy słyszysz, mój ojcze, ten głos w gęstwinie drzew?
To król mnie wabi, to jego śpiew.
- To wiatr, mój synku, to wiatru głos,
Szeleści olcha i szumi wrzos.

"Gdy wejdziesz, chłopcze w ten głuchy las,
Ujrzysz me córki przy blasku gwiazd.
Moje córki nucąc pląsają na mchu,
A każda z mych córek piękniejsza od snu".

- Czy widzisz, mój ojcze, tam tańczą wśród drzew
Srebrne królewny, czy słyszysz ich śpiew?
- O, synku mój, to księżyc tak lśni,
To księżyc tańczy wśród czarnych pni.

"Pójdź do mnie, mój chłopcze, w głęboki las!
Ach, strzeż się, bo wołam już ostatni raz!"
- Czy widzisz, mój ojcze, król zbliża się tu,
Już w oczach mi ciemno i brak mi tchu. -

Więc ojciec syna w ramionach swych skrył
I konia ostrogą popędził co sił.
Nie wiedział, że syn skonał mu już
W tym głuchym lesie wśród olch i brzóz.

niedziela, 13 kwietnia 2008

wtorek, 8 kwietnia 2008

Dowcipy

Jaka jest różnica między lodówką, a pedałem?
Lodówka nie puszcza wiatrów, kiedy wyciągasz z niej swoje mięso :D:D

wtorek, 18 marca 2008

Ale styl należy mieć we wszystkim, co się robi - w pisaniu, muzyce, modzie, boksie, we wszystkim. Niektóre style są błyskotliwe, kreatywne, nowatorskie i z wyobraźnią, a inne nie. Styl Sugara Raya Robinsona miał to wszystko i był on najbardziej precyzyjnym bokserem, jakiego kiedykolwiek widziałem. Bobby McQuillen opowiadał mi, jak Sugar Ray Robinson zastawiał na przeciwnika cztery albo pięć pułapek w każdej rundzie, przez pierwsze dwie lub trzy rundy, tylko po to, aby zobaczyć, jak on będzie reagował. Ray trafiał, a sam zostawał poza zasięgiem ciosów, tak aby mógł się przymierzyć, jak cię powalić, i nawet nie wiedziałeś, co jest grane, aż tu BANG! okazuje się, że liczysz gwiazdy. Albo, z kim innym, mógł walić ostro po bokach - BANG! - potem uciekł przed paroma jego ciosami. Później puknął frajera w czoło po następnych ośmiu czy dziesięciu mocnych

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

To ruch, który musisz stale ćwiczyć, zanim go opanujesz, aż stanie się odruchowy, instynktowny. To jak ćwiczenie na instrumencie muzycznym; musisz ćwiczyć stale i od nowa. Wielu ludzi mówiło mi, że mam umysł boksera, że myślę jak bokser i tak prawdopodobnie jest. Jestem chyba osobą agresywną, jeżeli chodzi o ważne dla mnie sprawy, jak na przykład muzyka czy to, co ja chcę robić. Będę walczył, fizycznie, na każde najmniejsze nawet wyzwanie, jeśli sądzę, że mam przed sobą wroga. Zawsze byłem taki.

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

B. był w tamtych czasach taki elegancki i wytworny, że wszystkie kobiety wisiały u jego tyłka. Był taki przystojny, że czasami myślałem, że wygląda jak dziewczyna. Wielu ludzi tak myślało, bo B. był tak przystojny, że aż gładki. Ale B. był jednym z najtwardszych sukinsynów, jakich kiedykolwiek spotkałem. Pewnego dnia byliśmy w Cleveland czy w Pittsburgu i wszyscy czekali na B. przed jego hotelem, gotowi do drogi. Byliśmy około godziny spóźnieni z odjazdem. A tu B. wychodzi z hotelu z jakąś piękną kobietą. Powiedział do mnie: "Hej, Dick, oto moja stara".
A ona na to coś takiego: "Ja mam na imię Billy, powiedz mu, jak mam na imię".
B. odwrócił się i powiedział: "Zamknij się suko!" I przyłożył jej klapsa, aż jej w pięty poszło.
Ona mówi do B.: "Słuchaj, sukinsynu, gdybyś nie był taki śliczny, skręciłabym ci ten pieprzony kark, ty cholerny palancie".
A B. stał sobie śmiejąc się, i w ogóle, i mówi: "No, zamknij się suko. Poczekaj, aż trochę odsapnę. Rozwalę ci twój pieprzony tyłek na strzępy!" Ta kobieta wściekła się jak sukinsyn.

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

Z zespołu odeszła wtedy Sarah Vaughan i jej miejsce zajęła śpiewaczka nazwiskiem Ann Baker. Była dobrą śpiewaczką. Była także pierwszą kobietą, która powiedziała mi, że "stercząca pała nie ma sumienia". Po prostu otwierała drzwi do mojego pokoju w hotelu, wchodziła do środka i dymała mnie. Ona była czymś.

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

Z zespołem B. grałem w całej Kalifornii, więc moja reputacja tam rosła. Kiedy przygotowywałem się do wyjazdu z Kalifornii z zespołem B., Mingus wściekł się na mnie. Uważał, że porzucam Birda, który nadal był w Camarillo. Zapytał mnie, jak mogę wracać do Nowego Jorku bez Birda. Wściekał się jak sukinsyn. Nic nie mogłem powiedzieć, więc nie mówiłem. Potem powiedział, że Bird był tak jakby mój "papa". Odpowiedziałem mu, że nic nie mógłbym zrobić dla Birda. Pamiętam jak mówiłem: "Słuchaj, Mingus, Bird jest w szpitalu psychiatrycznym i nikt nie wie, kiedy stamtąd wyjdzie. A może ty wiesz, stary? Bird jest zupełnie rozpieprzony, czy ty tego nie widzisz?"
A Mingus dalej swoje: "Jak powiedziałem, Miles. Bird to Twój muzyczny papa. Jesteś dupkiem Milesie Davisie. To ten człowiek ciebie zrobił".
Wtedy powiedziałem: "Odpieprz się, Mingus. Żaden sukinsyn mnie zrobił, czrnuchu, tylko mój prawdziwy tato. Bird mógł mi pomóc, i pomógł. Ale ten sukinsyn mnie nie zrobił, stary. Muszę wracać do Nowego Jorku, gdzie coś się naprawdę dzieje. I nie martw się o Birda, Mingus. Ponieważ Bird to zrozumie, nawet jeśli ty nie."

poniedziałek, 17 marca 2008

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

Powiedzmy to inaczej: są malarze, a także malarze pomiędzy wielkimi malarzami. W tym stuleciu, moim zdaniem, mamy Picassa i Dali. Dla mnie Bird był jak Dali, mój ulubiony malarz. Lubiłem Salvadora Dali dla jego wyobraźni w malowaniu śmierci. Widzisz, interesował mnie ten typ wyobrażania i podobał mi się surrealizm jego obrazów. W tym, jak Dali stosował surrealizm, zawsze był jakiś trik - przynajmniej dla mnie - było to takie inne, rozumiesz, tak jak męska głowa w damskiej piersi. I jego obrazy miały eleganckie wykończenie. A w obrazach Picassa, poza pracami kubistycznymi, widać ten afrykański wpływ i już wiedziałem, na czym to wszystko polegało. Więc Dali był, po prostu, bardziej dla mnie interesujący, nauczył mnie nowego spojrzenia na świat. Bird był taki sam w muzyce.

"Ja, Miles" - Miles Davis (fragmenty)

Powiedziałem: "Słuchaj, Tato. Coś się dzieje w Nowym Jorku. Zmienia się muzyka, style i ja chcę w tym być z Birdem i Dizzym. Więc wróciłem, żeby Ci powiedzieć, że rzucam Juilliard, ponieważ to, czego tam uczą, jest białe i nie jestem tym zainteresowany".
"Okej - powiedział. - Tak długo, jak wiesz co robisz, wszystko jest okay. Tylko, cokolwiek robisz, rób to dobrze".
A potem powiedział mi coś, czego nigdy nie zapomnę: "Miles, słyszysz tego ptaszka za oknem? To drozd. On nie ma swojego głosu. Kopiuje cudze głosy, a ty nie chcesz tego robić. Chcesz być panem siebie, mieć swój własny głos. To właśnie o to naprawdę chodzi. Więc nie bądź nikim innym, tylko sobą. Ty wiesz, co ty masz robić i ufam twojemu zdaniu. I nie martw się, dalej będę wysyłał ci pieniądze, aż staniesz na nogi".

poniedziałek, 3 marca 2008

Kuba Wojewódzki

"Filozofia jest prosta - kto nie chodził w młodości w trampkach Converse’a ten na starość będzie świnią. No ewentualnie dostanie duchowego platfusa. Ten but to jeden ze słupów milowych pop kultury, obok Coca-Coli i rock'n'rolla"

niedziela, 2 marca 2008

"The Cut by Levi's" - Mikołaj Komar

"(...) W międzyczasie rozpocząłem czwartą dekadę życia i moda stała się jedną z moich licznych fascynacji. Nosiłem te najszersze, kiedy większość biegała w 501-kach, ściągałem z daleka te limitowane z innym kolorem nitki czy nieregularnym szwem, kiedy inni fascynowali się urodzajem klasyki. Wpatrzony w ulicę wielkich metropolii, skąd od zawsze czerpałem inspirację, starałem się zawsze co najmniej nadążać, a z biegiem czasu łamać zastane szyki. W każdym razie jeansy są podstawą mojego noszenia się. Obecnie w zależności od humoru i fantazji. Wąskie, iście rockowe slimy, poprzez wytarte, podziurawione klasyki, na szerokich baggy kończąc. Wychodzę z założenia, że to, jak wyglądam, ma odzwierciedlać mnie takiego, jakim jestem, a nie manekina z jednej z witryn sklepowych w galeriach handlowych. Wszelkie pokazy, dyktatorzy, markowe przepowiednie stylu są jedynie inspiracją. Do tego dochodzi to, czego słuchamy, co oglądamy, gdzie bywamy. Tak naprawdę wszystko, co nas otacza. I nie chodzi tu o to, by się wdzięczyć, przebierać, obnosić, czy robić z siebie jakiegoś modnisia. To ma być zabawa. Część nas, naszego charakteru i dobrego samopoczucia. Nie naśladujmy ślepo innych, pokażmy, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, bez kompleksów. Po prostu oryginalni! Taki właśnie ze mnie mądrala..."

czwartek, 28 lutego 2008

Gatki wybrane - jakiej muzyki słuchasz?

"instrumentalna, rock, metal, klasyczna, jazz, blues, niektore z popu sie zdarzaja tak jak w.houston np. i inne. generalnie wszystkiego po trochu. nie jestem jednokomorkowcem i nudzi mi sie jeden rodzaj muzy. wiec zmieniam czesto i doceniam walory kazdej z nich"

Gatki wybrane - na spacerek ;)

"Ludzie mówią, że chcę z Tobą chodzić. I wiesz. Im dłużej się nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że mówią prawdę. To jak? Spotkamy się?"

"Maleńka wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam przejść przed Tobą jeszcze raz?" - KMN

"Dajesz dupy, czy trzeba z Tobą chodzić?" :P

piątek, 22 lutego 2008

Marek Hłasko - "Brudne Czyny" (fragmenty)

- (...) Po co o tym w ogóle mówić? To nie pomoże. Wiem o tym. Gdybyś tylko o tym słyszała, gdyby ci tylko ktoś o tym powiedział, to może udałoby ci się zapomnieć. Ale nie zapomina się czegoś co się widziało. Obrazu. Tak jak i ja nie zapomniałem. Widziałem kiedyś, jak na moich oczach zabili kiedyś jedynego człowieka, który coś dla mnie znaczył. A wcale nie był lepszy ode mnie. Był gorszy. I potem czekałem przez trzy lata, żeby się zemścić. Ale może nie chodziło tyle o zemstę, co o zapomnienie. Teraz chyba wiem, że tak jest. I tak jest chyba z tymi wszystkimi, którzy maszczą sie na innych ludziach. To dlatego, że my wszyscy jesteśmy tak beznadziejnie słabi i nie mamy dość siły, żeby zrozumieć, że jedno zło rodzi drugie zło, tak jak kurwa-matka musi urodzić kurwę-córkę, i że tak już chyba będzie bez końca. Jesteśmy za słabi, żeby zrozumieć coś najprostszego na świecie. Ale po co o tym mówić? (...)

Wisława Szymborska - "Wszystko"

Wszystko -
słowo bezczelne i nadęte pychą.
Powinno być pisane w cudzysłowie.
Udaje, że niczego nie pomija,
że skupia, obejmuje, zwiera i ma.
A tymczasem jest tylko
strzępkiem zawieruchy.

czwartek, 14 lutego 2008

Jimi Hendrix - "If 6 Was 9"

(yeah, sing a song bro...)
If the sun refused to shine
I dont mind, I dont mind
(yeah)
If the mountains ah, fell in the sea
Let it be, it aint me.
(well, all right)

Got my own world to live through and uh, ha !
And I aint gonna copy you.

Yeah (sing the song brother...)
Now if uh, six uh, huh, turned out to be nine
Oh I dont mind, I dont mind uh ( well all right... )
If all the hippies cut off all their hair
Oh I dont care, oh I dont care.
Dig.

cause Ive got my own world to live through and uh, huh
And I aint gonna copy you.

White collar conservative flashin down the street
Pointin their plastic finger at me, ha !
Theyre hopin soon my kind will drop and die but uh
Im gonna wave my freak flag high, high !
Oww !

Wave on, wave on...

Ah, ha, ha
Fall mountains, just dont fall on me
Go ahead on mister business man, you cant dress like me
Yeah !

Dont nobody know what Im talkin about
Ive got my own life to live
Im the one thats gonna die when its time for me to die
So let me live my life the way I want to
Yeah, sing on brother, play on drummer

Genesis - "Land Of Confusion"

I mustve dreamed a thousand dreams
Been haunted by a million screams
But I can hear the marching feet
Theyre moving into the street.

Now did you read the news today
They say the dangers gone away
But I can see the fires still alight
There burning into the night.

Theres too many men
Too many people
Making too many problems
And not much love to go round
Cant you see
This is a land of confusion.

This is the world we live in
And these are the hands were given
Use them and lets start trying
To make it a place worth living in.

Ooh superman where are you now
When everythings gone wrong somehow
The men of steel, the men of power
Are losing control by the hour.

This is the time
This is the place
So we look for the future
But theres not much love to go round
Tell me why, this is a land of confusion.

This is the world we live in
And these are the hands were given
Use them and lets start trying
To make it a place worth living in.

I remember long ago -
Ooh when the sun was shining
Yes and the stars were bright
All through the night
And the sound of your laughter
As I held you tight
So long ago -

I wont be coming home tonight
My generation will put it right
Were not just making promises
That we know, well never keep.

Too many men
Theres too many people
Making too many problems
And not much love to go round
Cant you see
This is a land of confusion.

Now this is the world we live in
And these are the hands were given
Use them and lets start trying
To make it a place worth fighting for.

This is the world we live in
And these are the names were given
Stand up and lets start showing
Just where our lives are going to.

Salvador Dali - Cytaty

"Nie staraj się być nowoczesny. To jedyna rzecz, która - cokolwiek byś nie uczynił - niestety cię nie ominie."

"Jeśli jesteś przeciętny, nawet jeżeli usiłujesz malować bardzo, ale to bardzo źle, twoja przeciętność zostanie dostrzeżona."

"Nie obawiaj się doskonałości. Nigdy jej nie osiągniesz!" :D

"Podstawą wszelkich zwycięstw jest strój."

"Wniebowzięcie jest windą, która unosi się dzięki ciężarowi martwego Chrystusa."

"Wszystko może być wykonane dobrze albo źle. Podobnie jest z moim malarstwem!"

"Jeśli nie macie studiować anatomii, sztuki rysunku i perspektywy, matematyki i estetyki oraz nauki o barwach, pozwólcie, że powiem wam, iż jest to bardziej objaw lenistwa niż geniuszu."

"Już od najmłodszych lat mój spaczony charakter mówi mi, że jestem inny niż ogół śmiertelników. Tu również odnoszę sukcesy."

"Salvadorze Dali teraz wiesz, że jeśli grasz geniusza, stajesz się nim."

"Jedyna różnica między szaleńcem a mną polega na tym, że ja nim nie jestem."

"Lubię kobiety, bo są symbolem niemocy. Tylko wielcy ludzie zdają sobie sprawę z tego, że sensacyjne osiągnięcia cechuje niemoc."

"Tylko idiotyczni ludzie mówią prawdę. Ja jestem inteligentny, więc nie mówię prawdy."

niedziela, 10 lutego 2008

"Ferdydurke" - Witold Gombrowicz (fragmenty)

Rozdział I - Porwanie.

"(...) Zaprawdę, w świecie ducha odbywa się gwałt permanentny, nie jesteśmy samoistni, jesteśmy tylko funkcją innych ludzi, musimy być takimi, jakimi nas widzą, a już moją osobistą klęską było, że z jakąś niezdrową rozkoszą uzależniłem się najchętniej od niedorostków, wyrostków, podlotków oraz ciotek kulturalnych. A, ciągle, ciągle mieć na karku ciotkę - być naiwnym dlatego, iż ktoś naiwny sądzi, że jesteś naiwny - być głupim dlatego, że głupi ma cię za głupiego - być zielonym dlatego, że ktoś niedojrzały zanurza cię i kąpie we własnej zieleni - a, toż można by oszaleć, gdyby nie słówko "a", które jakoś żyć pozwala! Ocierać się o ten świat wyższy i dorosły i nie móc dostać się do niego, być o krok od dystynkcji, elegancji, rozumu, powagi, od sądów dojrzałych, od wzajemnego uznania, hierarchii, wartości i jeno przez szybę lizać te cukierki, nie mieć dojścia do tych spraw, być dodatkowym. Obcować z dorosłymi i wciąż, jak w szesnastu latach, mieć wrażenie, że się jedynie udaje dorosłego? Udawać pisarza i literata, parodiować styl literacki i dojrzałe, wyszukane zwroty? Przystępować, jako artysta, do bezlitosnej rozgrywki publicznej o własne "ja" sprzyjając podziemnie swym wrogom? (...)"

sobota, 9 lutego 2008

"Wczesna godzina" - Wisława Szymborska

Śpię jeszcze,
a tymczasem następują fakty.
Bieleje okno,
szarzeją ciemności,
wydobywa się pokój z niejasnej przestrzeni,
szukają w nim oparcia chwiejne, blade smugi.

Kolejno, bez pośpiechu,
bo to ceremonia,
dnieją płaszczyzny sufitu i ścian,
oddzielają się kształty,
jeden od drugiego,
strona lewa od prawej.

Świtają odległości między przedmiotami,
ćwierkają pierwsze błyski
na szklance, na klamce.
Już się nie tylko zdaje, ale całkiem jest
to, co zostało wczoraj przesunięte,
co spadło na podłogę,
co mieści się w ramach.
Jeszcze tylko szczegóły
nie weszły w pole widzenia.

Ale uwaga, uwaga, uwaga,
dużo wskazuje na to, że powracają kolory
i nawet rzecz najmniejsza odzyska swój własny,
razem z odcieniem cienia.

Zbyt rzadko mnie to dziwi, a powinno.
Budzę się zwykle w roli spóźnionego świadka,
kiedy cud już odbyty,
dzień ustanowiony
i zaranność mistrzowsko zmieniona w poranność.

"Pierwsza miłość" - Wisława Szymborska

Mówią,
że pierwsza miłość najważniejsza.
To bardzo romantyczny,
ale nie mój przypadek.

Coś między nami było i nie było,
działo się i podziało.

Nie drżą mi ręce,
kiedy natrafiam na drobne pamiątki
i zwitek listków przewiązanych sznurkiem
- żeby chociaż wstążeczką.

Nasze jedyne spotkanie po latach
to rozmowa dwóch krzeseł
przy zimnym stoliku.

Inne miłości
głęboko do tej pory oddychają we mnie.
Tej brak tchu, żeby westchnąć.

A jednak właśnie taka, jaka jest,
potrafi, czego tamte nie potrafią jeszcze:
niepamiętana,
nie śniąca się nawet,
oswaja mnie ze śmiercią.

"Trzy słowa najdziwniejsze" - Wisława Szymborska

Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.

Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.

Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.

piątek, 1 lutego 2008

Arthur Rimbaud - "Do mądrości"

Wystarczy ci trącić bęben palcami, by wybuchły wszystkie dźwięki i narodziła się nowa harmonia.
Każdy twój krok to podniesienie się nowych ludzi i rozpoczęty ich marsz.
Twoja głowa się odwraca: nowa miłość! Twoja głowa powraca: - nowa miłość!
"Zmień nasze przeznaczenia, uchroń od klęsk, przede wszystkim od czasu" - śpiewają do ciebie te dzieci.
"Unieś, dokąd tylko zechcesz, treść naszych losów i życzeń" - proszą cię błagalnie.
Wiecznie przybywająca i zmierzająca wszędzie.